Trafiliśmy oczywiście na pobijanie Rekordu Guinessa w brzdękaniu na gitarze, który co rocznie odbywa się na rynku. Poszliśmy pooglądać pluskanie fontanny pod Halą, ale jednak najbardziej ucieszyła mnie po 14 letniej przerwie Panorama Racławicka. Wprawdzie głos puszczany z głośników trąci myszką ... ale co tam ;p może kiedyś zmienią ;p
Zaskoczył mnie fakt, że można tam robić "pamiątkowe fotki", ale był jeden warunek! bez lampy błyskowej ;p Pan przewodnik bardzo szczegółowo opisywał warunki robienia zdjęć ;p
Popływaliśmy też stateczkiem o wdzięcznej nazwie Gucio ;p woda w Odrze ma kolor Kłodnicy ;p ale kaczuszkom i łabędziom to nie przeszkadza.
Hitem tegorocznego wyjazdu okazał się jednak Boks :D:D:D ręce mnie aż po nim bolą ;p ale spokojnie nie nawalaliśmy się na żywo tylko za pomocą gry :D

Graliśmy do 4 nad ranem :D teraz coraz bardziej męczę informatyka o jakąś konsolę ;p
Chciałabym jeszcze raz podziękować Rudzielcom za gościnę i wspaniałe wycieczki :)
Mam nadzieję, że w przyszłym roku, też jakoś damy rade się spotkać :)
Potwietdzam i tez przylaczam sie do podziekowan za super weekend majowy :)
OdpowiedzUsuńPanorama jak i rynek tworza super atmosfere tego miasta
hehehe.. za rok... to będziemy z wózkiem biegać:P myślę, że to doda pikanterii całemu spotkaniu - szczęśliwi rodzice będą mieli na wyłączność 4 nianie:P tak tak zapraszamy serdecznie:) hihi. było naprawdę super:) oby jak najczęściej:* dzięki za miły czas..
OdpowiedzUsuńwózek nie wózek, damy radę ;p Mały Rudy musi się oswajać z zwariowanymi ciotkami i wujkami :D już nie mogę się doczekać kolejnych rund w boksie ;p a w przerwach w nawalaniu pójdziemy z wózkiem na cmentarz radziecki :D
OdpowiedzUsuńi już uprzedzam, że ja kup nie przewijam ! ;p jedynie szczoszki ;p