Remont dobiegł końca ! No dobra jeszcze trzeba maskownice koło drzwi zamontować, ale to się nie liczy ;p
Tradycyjnie najpierw BEFORE:
W pokoju były meble, które pamiętały czasy młodości mojej mamy :D były dwa łózeczka, które zjadły mole więc czym prędzej musiałam je na samym początku wywalić.


Po wywaleniu łóżeczek i tym samym dwóch szafek, musiałam zaopatrzyć się w nowe posłanie ;p

z tego co pamiętam ta fotka była pierwszą jaką wrzuciłam na bloga ;p
Po wprowadzeniu się w styczniu 2010 r. pokój wyglądał tak:
jak widać na powyższych zdjęciach .... było swojsko :D Tapeta odchodziła, na ścianie właściwie były dwie różne tapety. Po zlikwidowaniu szafek - za drzwiami postawiłam mini biurko, a w miejsce drugiej, koło okna stanęła szafa - oczywiście odbiegająca stylem od reszty :D
a teraz długo oczekiwane AFTER:
W miejsce "stylowej" meblościanki stanęła szafa z lustrem i biurko.
Łóżko zostało to samo.
A za drzwiami gdzie stało biurko, mieszka obecnie szafa narożna.
A w oknie zamiast kawałka szmaty i niby bambusowej żaluzji, pojawiły się drewniane żaluzje, które wyglądają zdecydowanie lepiej niż poprzednicy ;p
i tak to po 2 miesiącach kolejne pomieszczenie dzięki wsparciu rodziny zostało odremontowane :)
Pozdrawiam :):):)
super:0 bardzo nam sie podoba:)) ladny kolor scian:) super:)) to kiedy nastepny remont?? hihii,..... :P:P:P
OdpowiedzUsuńTen kolor nazywa się "słoneczny pocałunek" :D a kolejny remont .... za rok ;p już mam dosyć ;p
OdpowiedzUsuńFaktycznie efekt jest imponujący. Wiem ile to Cie kosztowało nerwów, rozterek w doborach i decyzjach, zniosłaś to naprawdę dzielnie i jestem z Ciebie dumny, zaprojektowanie, wybór oraz nadzór nad pracami wzorowy :* no i cierpliwość nad walającymi się częściami garderoby które nie miały gdzie mieszkać :P i nad samcem który pod koniec remontu już też miał trochę dość tego nie ładu.
OdpowiedzUsuńKolejny raz mam powód do domu z kobiety która jest miłością mojego życia.
A to życie nie dość że jest piękne dzięki temu to jeszcze w naprawdę ślicznym pokoju :*:*:*