Długo by opisywać wszystkie przeszkody i błędnie wykonane instalacje, ale po długim procesie wszystko zdaje się wydawać już w porządku :)
Nie ma co opisywać to trzeba zobaczyć :)
Najpierw BEFORE:



Kuchnia nie była w tak złym stanie jak łazienka. Na podłodze był gumolit, pod oknem szafka, która chyba w latach 50 służyła za lodówkę ;p (do takich wniosków doszłyśmy z Cepelią ;)) mebelki były z mojego rocznika, bo z tego co wiem dziadek zakupił je gdy ja się miałam urodzić :D sprzęty może nie były najnowsze ale działały ... on ok, oprócz piekarnika ;p
Pod koniec zeszłego roku zakończyła się pierwsza część remontu, podczas której została wywalona szafko-lodówka, wykafelkowana podłoga i część ściany, na potrzeby przyszłej zabudowy.
Od stycznia miałam taką małą kuchnie polową :


Przez 10 miesięcy były nowe sprzęty, mebelki stare, zastawa mieszkała w pokojach, w kuchni na szafkach stała chemia bo w łazience nie mam miejsca.
Po tych wszystkich niedogodnościach udało się :D (Dzięki wsparciu finansowemu rodziny ;p)
No i jak Wam się podoba ? :>
Wygląda świetnie, Twoje obawy o kolory rozwiały się gdy tylko wszystko jest na swoim miejscu, dekoratorka pierwszej wody :D (więcej wiary w siebie :*).
OdpowiedzUsuńWiele szafek znalazło zastosowanie aż bywa problem jak trzeba zrobić śniadanie :P 3 kanapki a trzeba szukać po 5 szafkach :P :P :P
pięknie!!
OdpowiedzUsuńale właśnie też mnie zastanowiło to czy wiecie już co gdzie macie czy szukacie po 5 szafkach :D
(to ja, Cepelja ;P)
Ja wiem gdzie co mieszka, tylko samiec ma problemy ;p
OdpowiedzUsuńdrobne problemy o 5.30 :P :P w środku dnia dość sprawnie idzie mi szukanie :P :P :P hehehhe
OdpowiedzUsuńsuper kuchnia:) co do poszukiwań - polecam żółte samoprzylepne karteczki z napisami;) hihiiii,,,
OdpowiedzUsuńhihihi i tam bym mu pozamieniała te karteczki, jak by wyszedł do pracy hihihihihih :D:D:D
OdpowiedzUsuńKuchnia pierwsza klasa! Gratulujemy :) musimy kiedy przyjechać zjeść cosik z tego blatu :) Może jakieś wspólne gotowanie w jakiś weekend?
OdpowiedzUsuńWho's that model opierający się o futryny?? Is that who i think it is?
;p
Wpadajcie ! mi już ślinka cieknie na obiecaną chińszczyznę :D Musimy tylko dograć jakiś termin :)
OdpowiedzUsuńI tak o futrynę opiera się Informatyk :)
Tak nieelegancko go ściełaś...:P taki chyba zamierzony zabieg tajemniczości :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że jakby było widać jego facjatę, to by się nie zgodził, żeby tą fotkę na blogu umieścić, a tak widać tylko oko i nie było przeciwwskazań ;p
OdpowiedzUsuńhihi,, poza tym ja dostrzegam jeszcze cos:) piekna, różową różę na blacie:)
OdpowiedzUsuńczasami jak jestem grzeczna to dostaję ;p chyba tylko wtedy jak żółtych karteczek nie zamieniam ;p
OdpowiedzUsuńadministratorzy są przyzwyczajeni żyć w cieniu :P :P nie lubię blasku jupiterów heheheheh
OdpowiedzUsuń