wtorek, 6 września 2011

Ni pies ni wydra :D

Ostatni weekend Hektor spędził na działce u dziadków :D
Hektor uwielbia wodę. Zaczęło się od prysznica, później była miednica, potem moja stara wanienka, a skończyło się na tym, że dziadek mu kupił dmuchany basenik :D Ja w życiu takiego nie miałam, ale pies dostał ... niesprawiedliwość ;p;p;p

Psisko było chore w ten weekend (czego w ogóle nie było po nim widać ;p), bo zatruł się po odrobaczaniu. Wprawdzie cały weekend dostawała piguły i zastrzyki ale nie przeszkadzało mu to w wygłupach.

Hektor waży 14 kilo, ma 15 tygodni i dalej rośnie ;p









4 komentarze:

  1. mmm..świetny jest:) jak pewnego dnia nie będziesz go mogła znaleźć obok siebie to szukaj go we Wro słodziak jeden:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak woda spodobała mu się na dobre :D i dobrze, w końcu to pies aportująco pływający :P (ma błonę między palcami - specjalnie do pływania).

    Po dzisiejszym dłuższym spacerze mogę stwierdzić że hektorowi przeszło zatrucie, biega bawi się i "robi zdrową kupę" :P :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Rudzielcu jak nie będzie go w okolicy, to najpierw sprawdzę czy nie ma go przy miskach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm nie wiem czemu, ale nie pojawił się mój komentarz poprzedni :( niemniej...Karo...dziadki już wytęsknione maleństwa w rodzinie, a niestety jest tak, że wnuki mają się lepiej niż własne dzieci.
    tylko nie bądź zazdrosna :P a że basen duży to i dużo maleństw wejdzie :P

    OdpowiedzUsuń