Florka postanowiła się wyczyścić ;p Wszystko szło normalnie, dopóki Pani Marzenka nie zaczęła na twarzy Florencji robić dziwnych rzeczy ... zaczęło się dość niewinnie, bo od gazy i wacików ;p

później na twarzy wylądowała jakaś maź ... podobno ciepła ;p;p;p ja tam mam swoją teorię ;p

a na koniec doszły elementy sado-maso czyli skórzana maska .... hihihi

Po procesie tentegowania w głowie ;p doszłam do wniosku, że przypomina mi coś ....
Teraz mnie namawia, żebym ja poszła ;p Jaaaaasne, ja nie chce tak wyglądać ;p
Po ostatnim zdjęciu zastanawiam się czy aby na pewno kosmetyczka to była :>
OdpowiedzUsuńPółnagich apollinów z wachlarzami nie było tam aby na pewno :> :> :P :P
lol :D chyba nie, ale jakaś pani na kolanach szorowała podłogę ;p czy to też się liczy ??
OdpowiedzUsuńnie skomentuje dalej :P :P :P :P :P :P
OdpowiedzUsuń